Wiadomości

"Może jakoś się dogadamy?"

Data publikacji 25.04.2014

Policjanci z wodzisławskiej drogówki zatrzymali 48-latka, który usiłował im wręczyć łapówkę. Gdy kierowca uświadomił sobie, że w czasie jazdy rozmawiał przez telefon, miał niezapięte pasy i był pod wpływem alkoholu, włożył między siedzenia plik banknotów z nadzieją, że mundurowi "przymkną oko" na jego przewinienia. Chwilę później już tego żałował...

Wczoraj przed 17.00 w Mszanie policjanci kontrolowali na ulicy 1 Maja kierującego mazdą. W pewnym momencie na parking przed sklepem, gdzie stali mundurowi, podjechał samochód marki fiat, który zatrzymał się tuż przed radiowozem. Policjanci widząc, że kierowca rozmawiał w czasie jazdy przez telefon i miał niezapięte pasy bezpieczeństwa, postanowili go skontrolować. W pierwszej kolejności zbadali jego stan trzeźwości. Okazało się, że 48-latek był pod wpływem alkoholu. Mundurowi zaprosili kierowcę do radiowozu i poinformowali o zatrzymaniu prawa jazdy. Mężczyzna zaczął się nerwowo zachowywać, aż w pewnym momencie wyciągnął z portfela kilka banknotów i wkładając je między siedzienia powiedział; "Panowie może jakoś się dogadamy?". Stróze prawa wyciągnęli pieniądze w kwocie 1000 złotych, które zabezpieczyli,  a mężczyznę zatrzymali w związku z wręczeniem łapówki. Chwilę później kierowca żałował, że w ogóle się tam zatrzymał. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd. Za próbę skorumowania mundurowych grozi mu do 8 lat więzienia.

Powrót na górę strony