Wiadomości

Wyszedł z poprawczaka i napadał na przechodniów

Data publikacji 15.01.2018

Policjanci z radlińskiego komisariatu zatrzymali 17-latka, który jednego dnia napadł na dwie napotkane mu osoby. Gdy nie udało mu się z 67-latkiem, którego zaatakował na ulicy, chwilę później wyrwał starszej pani torebkę i uciekł. Chłopak niedawno wyszedł z ośrodka dla nieletnich. Teraz odpowie za przestępstwa jakich się dopuścił. Prokurator już zastosował wobec niego dozór policji.

W piątek do komisariatu policji w Radlinie zgłosiła się kobieta, która opowiedziała mundurowym że przed chwilą na ulicy Korfantego została jej wyrwana torebka z zakupami i pieniędzmi. 74-latka znała sprawcę z widzenia. Mundurowi, po opisaniu napastnika przez pokrzywdzoną rozpoczęli jego poszukiwania. W między czasie stróże prawa udali się do jednego ze sklepów na ulicy Sokolskiego, w którym miał na nich czekać poszkodowany, który przed chwilą został napadnięty przez mężczyznę odpowiadającemu wcześniej podanemu rysopisowi. Napastnik rzucił się na 67-latka i krzyczał, że ma dawać pieniądze. Na szczęście podjechało jakieś auto i sprawca puścił mężczyznę mówiąc, że ten ma szczęście i uciekł. W trakcie penetracji osiedla za sprawcą, policjanci ustalili że 17-latek może się ukrywać w mieszkaniu na ulicy Korfantego. Mundurowi pojechali pod wskazany adres i zastali tam poszukiwanego złodzieja w towarzystwie kolegów. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do komisariatu. Wczoraj, po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. 17-latek jest dobrze znany policjantom z wybryków, których dopuścił się jeszcze jako nieletni. Niedawno zresztą opuścił ośrodek dla nieletnich. Niestety niewiele go to nauczyło, bo ponownie zszedł na przestępczą drogę. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.

Powrót na górę strony